sanah “Bajka“ (K. K. Baczyński)

Muzyka: sanah, Arkadiusz Słowa: Krzysztof Kamil Baczyński Produkcja, miks, mastering: Arkadiusz Perkusja, gitara basowa, gitary: Tomasz Waldowski Piano, aranżacja smyczków: Piotr Walicki Kwartet smyczkowy w składzie: I skrzypce - Sara Malinowska II skrzypce - Monika Sobkiewicz - Hirsch altówka - Magdalena Michna wiolonczela - Justyna Meliszek - Skrętkowska Creative&Art Director, Edit: Michał Pańszczyk (@michauyuki) DOP: Adam Słaboń Post: Jędrzej Guzik Asystent kamery: Michał Nowosad Fotosy: Monika Sadłos Kostiumy: Kasia Sokołowska Charakteryzacja: Aleksandra Lewandowska Produkcja: Tomek Strzelczyk, Monika Trzeciak Publishing: MGS Management: @ Project manager: @ Koncerty: @ P C: 2022 Magic Records Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się do newslettera sanah: Bajka (K. K. Baczyński) Ludzie prości i zbrojni, więc smutni, wchodzili na okręty omszałe; niebo grało podobne do lutni srebrnej chyba i kwiatem pachniało. Od uliczek rzeźbionych w cieniu szła procesja czy biały świt i świergotał jak ptak na ramieniu żywot mądry rosnących lip. Potem morza dzieliły się, tarły szorstką skórą bokiem o bok; coś wschodziło, a potem marło, nie odgadnąć: przez dzień czy rok. Gwiazdy były nisko jak gołębie. Ludzie smutni nachylali twarz i szukali gwiazd prawdziwych w głębi z tym uśmiechem, który chyba znasz. Potem lądy się otwarły jak ramy, góry mrucząc prowadziły pod obłok, więc rzucali w fale nieba kamień żeby zmierzyć głębie nieba pod sobą. I na wiatrów rozłożystych wydmach sieli drzewek młodziutkich las i marzyli złotych dębów widma z tym uśmiechem, który chyba znasz. Aż wyrosły krzepkie i jasne, jakby wody przezroczysty płaszcz, więc patrzyli jak na serca własne z tym uśmiechem, który chyba znasz. No, i stolarz schylił z wolna głowę i wyciosał przez czas niedługi dla nich wonne trumny dębowe, a dla synów ich dębowe maczugi. Więc odeszli. Śpiewał obcy czas. Więc odeszli przez powietrza białe smugi z tym uśmiechem, który dobrze znasz.
Back to Top