Wielka ucieczka PiS? Wskazujemy kryjówki i podsumowujemy prokuraturę z NCBiR #podejrzanipolitycy

Gdy kolejni pracownicy TVP próbują znaleźć sobie bezpieczną przystań, a politycy Zjednoczonej Prawicy instytucji, która da im pewność zatrudnienia za kilkanaście tysięcy miesięcznie, Mariusz Gierszewski dziennikarz śledczy Radia ZET i Radosław Gruca z ujawniają ich plany ucieczek. Na ile będą realne? Pokażą to najbliższe tygodnie, ale już dziś słychać, że marzeniem środowiska PiS jest pozyskanie wydawnictw regionalnych odkupionych od niemieckiego koncernu Polska Press przez zarządzany przez Daniela Obajtka Orlen. Jeśli marzenie by się spełniło, PiS zyskałby silny medialny oręż przed zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami samorządowymi. Jak ujawnili posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński, po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych, z kontrolowanych przez PiS miejsc płyną pieniądze do proPiSowiskiej Telewizji Republika. Najbliższe tygodnie mogą przynieść wiele sensacji na scenie polskich mediów. Mogą, ale nie muszą, więc z pewnością warto jest patrzeć władzy na ręce, co nasi dziennikarze robią skrupulatnie i na co dzień. Szczególnie, że nie da się już ukryć nerwowości w szeregach wielu nominatów i pracowników propagandy rządowej. Widać ją także wśród ludzi pracujących dla premiera Mateusza Morawieckiego w Polskim Funduszu Rozwoju. Powód? Wśród polityków partii rządzącej w ostatnich tygodniach wiele mówiło się o potencjalnych problemach, jakie mogą ujawnić kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli. Będą oni poszukiwać śladów nieprawidłowości, a dotychczasowe kontrole wskazywały bardzo często nie tylko na nieprawidłowości, ale i liczne przypadki złamania prawa, które według NIK powinny być przedmiotem śledztw prokuratury. Zanim opinia publiczna pozna szczegóły rozmaitych operacji finansowych PFR-u jego szef może się już pakować i szykować do objęcia nowej pracy. Wbrew opinii wielu komentatorów nasi dziennikarze nie mają wątpliwości, że to premier Morawiecki, a nie szykowany na kolejnego premiera Donald Tusk, będzie wskazywał nowego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Wśród pretendentów do tej kluczowej dla sektora bankowego funkcji jest dziś trzech kandydatów. Największe szanse ma jednak Paweł Borys i trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek stanie mu na drodze do objęcia tego stanowiska. Sama instytucja może być przechowalnią ludzi Morawieckiego, bo poza wszystkim innym, praca w KNF to sute pensje po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jak na razie śledczy nadzorowani wciąż przez Zbigniewa Ziobro oraz Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego nie mają wielu powodów do chwalenia się sukcesami. Przykład? Mimo że od czasu ujawnienia nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju minął niemal rok, nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Jak ujawnili nasi dziennikarze śledczy, dotychczas zamknięto po cichu jedną ze spraw, a właściwie - zdecydowano się odmówić jego wszczęcia. Wspomniane zawiadomienie złożyła Hanna Strykowska, była dyrektor w NCBiR, związana z instytucją dzielącą miliardy złotych płynące z funduszy unijnych na innowacje w naszych kraju. Jednak jak zauważył Gruca, przynajmniej jedno śledztwo dotyczące NCBiR idzie dużo bardziej żwawo prokuratorom z Płocka. Nie dotyczy ono jednak nieprawidłowości opisywanych przez naszych dziennikarzy śledczych, ale inspirowanych przez związanych z Partią Republikańską dotacji dla firmy Tecra. Sprawa jest skomplikowana, ale najprościej rzecz ujmując prokuratura bada, czy przy przyznaniu jednej z dotacji dla firmy nie działał nieformalnie były polityk Porozumienia Jarosława Gowina. Chodzi o Roberta Anackiego, radnego z Gorzowa Wielkopolskiego, który w czasie, gdy partia była częścią koalicji wdał się w konflikt z Adamem Bielanem, obecnym szefem Partii Republikańskiej. Czy nie jest zaskakujące, że prokuratura zaczęła zajmować się sprawą Tecry dopiero po wybuchu afery z dotacjami na przeszło 150 mln do firm, które miały związki z politykami Republikanów? Być może. Pewne jest tylko, że śledztwa wokół funduszy unijnych i rozliczenie nieprawidłowości zapowiadają szykujący się do przejęcia władzy, a ich determinacja może oznaczać wielkie problemy szczególnie dla ludzi z Partii Republikańskiej. O szczegółach dowiecie się tylko z naszego podcastu Podejrzani Politycy Extra, a jeśli chcecie poznać kulisy i układanki kolejnego rządu, słuchajcie kolejnego odcinka Podejrzanych Polityków z Błażejem Makarewiczem, który pojawi się jeszcze w tym tygodniu. Wszystkie odcinki “Podejrzanych polityków“ znajdziesz też na platformach streamingowych: Google Podcast: Apple Podcast: Spotify: i na
Back to Top