Laleczka z Saskiej Porcelany - Angelika Kaniewska(cover)

Odkąd pamięta zawsze stała Na toaletce obok lustra W białych baletkach wychylona W powietrzu uniesiona nóżka Nudziła się wśród bibelotów Kurz wyłapując w suknie złotą I tylko z dołu perski dywan Czasem jej puszczał perskie oko. Ref. Laleczka z saskiej porcelany Twarz miała bladą jak pergamin Nie miała taty ani mamy I nie tęskniła ani, ani..... Aż dnia pewnego na komodzie prześliczny książę nagle stanął Kapelusz miał w zastygłej dłoni I piękny uśmiech z porcelany A w niej zabiło małe serce
Back to Top