Łona - Emilia chce spać

Dziewczyno obudź się, bo prześpisz wszystko Patrz słońce tak wysoko, a ty śpisz wciąż Właśnie tak mi przyszło do głowy Żeby natychmiast przerwać tu sen Patrz już po dwunastej, a ty śpisz jak suseł Każda chwila w łóżku to straconych chwil pięknych milion Więc czas wstawać, nieprawdaż Emilio? (nieeee...) Wiesz, pora taka, że ludzie siadają do obiadu A ty śpisz? Wstań proszę, puszczę ci Erykę Badu ““On & on & on & on Wake the fuck up ’cause it’s been too long... ““ O właśnie, tylko nie opuszczaj powiek na dół Wiem, że wiele może się przyśnić A kto rano wstaje ten się nie wyśpi Więc jak myślisz? Ja myślę, że to ma sens My tu gadu-gadu, a tu coraz gorzej z czasem Czekaj dzwoni Cybul że stawia się mu tu wybór, Że ty śpisz a ja tu bez sensu męczę się jak przygłup Więc koniec wygód, już mi się tu nudzi Dziewczyno sama tego chciałaś, Webber podaj budzik Tylko nie to... trrrrrttrrrrr... hahahaha O nie, nie ma szans, ja nie wstanę Kto to widział, żeby budzić mnie nad ranem? Jakim ranem, popołudnie tuż tuż, To wprost nie
Back to Top